Urlop w Egipcie

Odkąd pamiętam Egipt był moim marzeniem na wakacje, taki piękny wyśniony. Wyobrażałam go sobie jako świat z bajki, pełen kolorowych hotelików, plaż z pięknymi rafami bliski w moich snach lecz w rzeczywistości tak odległy. W życiu nie myślałam że kiedyś tam się znajdę myślałam ach marzenia.... Pewnego dnia mąż zaproponował: Zróbmy skarbonkę przeznaczoną na ten twoj Egipt. Zdziwiłam się bardzo bo mój mąż nie należy do ludzi potrzebujących wrażeń w wycieczkach, ale przystałam na ten pomysł a co mi tam. Wrzucałam do skarbonki jakieś monetki, i tak sobie myślę że chyba bez jakiegoś przekonania. Mąż coraz cześciej siedział na internecie oglądając wycieczki. W końcu znalazłam fajną ofertę last minute więc mąż powiedział otwieramy skarbonkę aż mnie zatkało ze strachu przecież tam niewiele jest pomyślałam, otworzyliśmy i jakież było moje zdziwienie gdy okazało się że nie wiele to my musimy tylko dołożyć, mąż zbierał bardziej zapamiętale niż ja.Radości nie było końca a jednak i trochę strachu przed nieznanym. Na lotnisku strach przed lotem, i tak do końca nie byłam pewna że to się dzieję że za parę godzin stanę na ziemi egipskiej. Dolatując do celu widziałam z góry te błękine wody które myślałam że są tylko na pocztówkach. A po wyjściu z samolotu zaparło mi dech już tu jestem pomyślałam te ciepłe powietrze jakie nas przywitało ci ludzie na lotnisku w Sharm el Sheikh nigdzie się nie śpieszący witający mnie z uśmiechem powalili mnie na kolana. Hotel jak z bajki pełen basenów, palm Egipcjanie dookoła uśmiechnięci, radośni, ciepli. Tam jest jak w raju w innym swiecie, pełnym radosnych ludzi. Pierwszego wyjazdu na plaże nie zapomnę nigdy zobaczyłam na własne oczy te błękitne morze i uwieżcie mi że miałam łzy w oczach pomyślałam że jak to warto marzyć. Po wejściu do morza podpłynęły do nas kolorowe rybki tak kolorowe że aż nie możliwe. Te rafy koralowe wierzcie mi tam jest cud nad cuda. Tak i jadąc do piramid nie mogłam się doczekać, i było rewelacyjnie to było nasze sam na sam z historią po prostu przepiękne zbudowane ludzką reką niesamowite!!Te dwa tygodnie były wspaniałe cudowne ,rejs po Nilu nie do opisania to trzeba przeżyć. A mąż był zauroczony nurkował codziennie i nigdy nie miał dość, aż żal było wyjeżdżać ale co piękne szybko się kończy:(Wspomnienia nam zostaną do końca życia i każdego będziemy namawiać do podróży i do marzeń Warto marzyć!!Warto mieć marzenia bo one się spełniają jak się w mnie mocno wierzy:)To był wyjazd i wakacje mojego, naszego życia. A mąż??Ostatnio zaproponował zrobienie skarbonki haha teraz On też ma marzenia i wiecie jakie ?Takie same jak jak ja.